Tradycją poznańskiej Szkoły na zakończenie obozu stały się strażackie otrzęsiny. By tradycji stało się zadość nie inaczej było i w tym roku. Pod czujnym okiem pomysłodawcy st. bryg. Urszuli Fietz-Strychalskiej słuchacze zmierzyli się ze specjalnie przygotowanym torem przeszkód, który miał na celu sprawdzenie ich wytrzymałości, wydolności fizycznej, walki ze zmęczeniem i własnymi słabościami.
Po pokonaniu przez słuchaczy wszystkich przeszkód jak światełko w tunelu na specjalnie przygotowanym podium wyłaniał się św. Florian (w którego wcielił się kpt. Przemysław Zaradniak), który w stanowczych słowach dopytywał zmęczonych słuchaczy, czy na pewno chcą zostać strażakami. Wszyscy jak jeden (1 słuchaczka i 98 słuchaczy) mimo zmęczenia donośnym pewnym głosem potwierdzali drogę, którą chcą podążać. Nie pozostało zatem św. Florianowi nic innego niż pasowanie za pomocą prądownicy słuchacza na strażaka, a dla odbudowania sił poczęstowania kostką czekolady.
Uroczystość otrzęsin dopełniło spotkanie z Komendantem Szkoły st. bryg. dr inż. Janem Kołdejem i wspólna gorąca grochówka, która na długo pozostanie w pamięci wielu słuchaczy, a jej smak będzie przypominał dzisiejsze wydarzenie.
Opracowanie: mł. bryg. Jakub Jaskólski - SA PSP Poznań
Zdjęcia: ogn. Piotr Janiuk - SA PSP Poznań