Nie zwykłem szafować słowem przyjaciel. Pewnie różne są definicje przyjaźni, jednak ta wyjątkowa relacja międzyludzka jest dla mnie czymś szczególnym. Prawdziwa przyjaźń przydarza się nam niezwykle rzadko. Można mieć w życiu jednego przyjaciela, dwóch, może trzech...
Muszę przyznać, że Ryszard wniósł bardzo wiele do mojego wyobrażenia przyjaźni. Zdałem sobie z tego sprawę kiedy odszedł. Zrozumiałem, że fenomen zjawiska przyjaźni związany jest z tym, co dajemy ludziom, a nie z tym, czego od nich oczekujemy. Nie chodzi bowiem o to, by stawiać wymagania przyjaźni, by ją definiować. Ona przychodzi sama - niezauważona, cicha i skromna. Może zatem istotne jest nie to, ilu masz przyjaciół lecz dla ilu ludzi jesteś przyjacielem.
. Jestem wdzięczny losowi za to, że było mi dane spotkać na swojej drodze Ryszarda. Myślę, że wielu z nas czuje to samo. Czy jesteśmy w stanie spłacić zaciągnięty wobec Niego dług przyjaźni - na pewno nie. Zatem spróbujmy spłacić go wobec innych.
Jestem wdzięczny za wielką lekcję, którą odebrałem od dr. Ryszarda Musialika. Jego postawa - stosunek do człowieka i własnych obowiązków, profesjonalizm, nienaganne maniery, takt i subtelność pozwalają zachować wiarę w ludzki autorytet. Taka wartość nie przemija. - Odbierzmy zatem od Niego pałeczkę tej sztafety i zmierzajmy do mety fair play.
. W imieniu kadry Szkoły, kadetów i własnym a także naszych rodzin, składam Rodzinie Pana dr. Ryszarda Musialika wyrazy głębokiego współczucia.
. Łączymy się z Państwem w bólu i żałobie.
Grzegorz Stankiewicz .